piątek, 9 listopada 2012

Lie to me 20. Jedno serce do złamania

Dzisiaj wyjątkowo coś na początku, jakbyście chciały posłuchać w trakcie czytania...
Piosenki użyte w 20 [a raczej ich fragmenty] :
Nickelback - Don't ever let it end

Nickelback - Trying Not To Love You

Simple Plan - Your Love Is A Lie
Alex Band - Only One

   „Nigdy się nie dowiesz dokąd zmierza życie, bo jesteśmy tymi jedynymi, którzy nigdy się nie dowiedzą o niedzielnej nocy. Po prostu ona i ja, siedząc ramię w ramię w pełnym świetle księżyca. Przyciągnąłem ją blisko żeby mocno ją objąć każde z nas mogło powiedzieć to, co naprawdę czuje. Spojrzała na mnie w najsłodszy sposób jakby mogła mi powiedzieć to, o czym ja do diabła chciałem jej powiedzieć. Musiało to potrwać chwilę, żeby po prostu znaleźć słowa, bo ona ucięła moje zdanie i w końcu powiedziała to pierwsza.
Więc… Jestem zmęczona udawaniem i przestraszona, że to się skończy. Wiem, że dla ciebie nie ma nic co mogłabym zrobić. Nigdy nie pozwól by to się skończyło i wiesz, że czuję to samo, bo powiedziałam ci w swoje urodziny, gdy byłam pijana tak jak ty żartujesz sobie ze mnie szepcząc mi do ucha: nigdy nie pozwól by to się skończyło. Proszę przysięgnij mi, że to nigdy się nie skończy.” – Nickelback, Don’t EverLet It End


   Minął już tydzień od przyjazdu, ale nadal nie chodzę do szkoły. Nie jestem w stanie. Każdy dzień jest taki sam. Budzę się w południe z twarzą morką od łez. Próbuję coś przełknąć, wracam do pokoju i słucham na okrągło The way you are i tak aż do wieczora. Biorę prysznic, albo dłuższą kąpiel i próbuję zasnąć, ale dopiero nad ranem mi się to udaje.


   Siedzę teraz na parapecie i patrzę przez okno na samochód, który właśnie zatrzymał się przed domem. To Brian, chłopak mojej siostry. Przyjechali skądś razem. Blondyn wysiada z czerwonego volvo i otwiera drzwi ze strony pasażera, gdzie siedzi Cassie, ale nie pozwala jej wyjść dopóki go nie pocałuje. Jakie to słodkie. Jak ja tu mam nie płakać? Wszędzie gdzie widzę szczęśliwych zakochanych ludzi od razu wyobrażam sobie siebie i Nathana. Ciekawe jakby to było… To na pewno byłoby niemożliwe. Muszę z tym skończyć, zapomnieć. Tylko jak? Łatwe to na pewno nie będzie.
   Słyszę ciche pukanie do drzwi mojego pokoju. Czego oni wszyscy wciąż ode mnie chcą?!
- Van, mogę wejść? – pyta Cassie, ale nie czeka na potwierdzenie tylko uchyla lekko drzwi, a potem wchodzi do środka i siada obok mnie – Powiesz mi coś w końcu? – pyta i patrzy na mnie z powagą.
   Wiedziałam. Znowu się zacznie wypytywanie o trasę koncertową.
- Daj mi spokój. – mówię i odwracam głowę w stronę szyby
- Chodzi o to? – pyta i pokazuje mi tą samą gazetę, którą kupiłam jeszcze w Gloucester
- Zabierz to i stąd wyjdź. – mówię podniesionym tonem i patrzę z gniewem na siostrę, która nadal siedzi obok mnie z gazetą otwartą na tych głupich zdjęciach z urodzin Nathana
- To byłaś ty? – pyta Cassie, ale w jej ustach brzmi to raczej jako stwierdzenie
- Idź sobie! – krzyczę i zaczynam płakać
- Nessie… - szepcze moja siostra i chce mnie przytulić, ale ją odpycham
- Nie nazywaj mnie tak! – protestuję
- Wiesz, że Nathan zrobił sobie…
- Nie chcę tego słuchać! – przerywam jej i wypraszam ją za drzwi.
   Mam dość. Wiem, że próbuje mi pomóc, ale to i tak nic nie da.
- Vanessa! – słyszę wołanie Cassie zza drzwi, podchodzę do nich leniwie i je otwieram
- Czego jeszcze chcesz? – pytam i staję w drzwiach
- Muszę ci coś powiedzieć. – odzywa się
- Co?! Jeśli chcesz mi opowiadać o…
- The Wanted przerwali trasę koncertową. – wchodzi mi w słowo Cassie, choć dobrze wie czym grozi dalsze wspominanie o nich w mojej obecności
-  Kiedy wreszcie zrozumiesz, że nie interesują mnie ani The Wanted ani ich głupia trasa koncertowa! Ich problem, że ją przerwali! Nie interesuje mnie Nathan i to czy teraz o mnie myśli i czy chociaż trochę żałuje tego, że mnie przez cały czas okłamywał! Mam to wszystko gdzieś rozumiesz?! – wyrzucam z siebie, wracam do swojego pokoju i zatrzaskuję za sobą drzwi tak mocno jak tylko potrafię.
- On z nią zerwał. – słyszę jeszcze zza drzwi i kładę się na łóżko.
   Co z tego, że z nią zerwał? To i tak nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem sobie nowej łatwowiernej dziewczyny. Bądźmy szczerzy, on może mieć przecież każdą.
   Zakładam słuchawki i odłączam się od tego świata. Tak jest lepiej, o wiele lepiej. Moja specjalna play lista na tak zwanego doła spisuje się znakomicie. Każda z tych piosenek idealnie opisuje mój obecny stan.


„Ponieważ staram się ciebie nie kochać
Tylko to zaszło za daleko
Staram się ciebie nie potrzebować
To mnie rozrywa na strzępy
Nie widzę światełka w tunelu
Jestem na dole, na podłodze
I nadal próbuję
Nie wiem, po co
Ponieważ to, że staram się ciebie nie kochać
Tylko sprawia, że kocham cię jeszcze bardziej...”


   Nie będę taka jak Nathan, nie będę kłamać. Prawda jest taka, że nadal go kocham i chociaż chciałabym żeby było inaczej to po prostu nie potrafię tego w żaden sposób zmienić.


„Możesz spojrzeć mi w oczy i udawać wszystko co tylko chcesz, ale wiem, wiem
Twoja miłość jest tylko kłamstwem!
Niczym oprócz kłamstwa.
Wyglądasz tak niewinnie,
Ale wina w twoim głosie cię zdradza.
Tak, wiesz o co mi chodzi
Jak to jest, kiedy całujesz i kiedy wiesz że ci ufam?”


   Pewnie to świetne uczucie. Nathan naprawdę potrafi dobrze kłamać i sprawiać pozory osoby godnej zaufania, którą w rzeczywistości nie jest. Powinnam się była domyślić, że coś ukrywa. Był zbyt idealny.
   Zamykam powieki i pozwalam by smutne melodie z odtwarzacza zesłały mi upragniony sen.


„Są noce, gdy śpimy, a inni w tym czasie płaczą
Z żalem, skruchą, bądź silna
Bo mamy
Jedno życie do przeżycia
Jedną miłość do podarowania
Jedną szansę, by nie upaść
Jedno serce do złamania
Jedną duszę, by zabrać nas
Nie zapomnieć nas
Tylko jedno”



...
Nie podoba mi się -,-
Zbyt dołujący prawda?
Przedostatni... ogarniacie to? Ja nie.
Znaczy cieszę się, że udało mi się jakoś dojść do końca, ale z drugiej strony będzie mi trochę szkoda...
Jak będzie wena to może będzie coś nowego... ale na razie nie wiem.

Coś widzę, że przestaliście komentować... 9 komentarzy to dużo, ale wcześniej było 20, 17... przestaliście czytać jak się między nimi posypało? ;cc
mam nadzieję, że nie...
...
Wycieczka i po wycieczce... nawet fajnie było ;]
Ok już nie zanudzam.. do następnego, ostatniego
Dobranoc ;*

13 komentarzy:

  1. Ojej, jaka ona biedna :c normalnie wejdę do Twojego opowiadania i ja przytule <3
    Dodawaj następny! bo nie mogę sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ... Jaki smutny .. ;c

    Oni muszą być razem noo ... ;( <3

    Czekam na następnego i weny . ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Prosze nie koncz tego opowiadania!Ono jest swietne!

    Pisz szybko nastepne!

    Pozdro Kubioczka ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj rzeczywiście smutny ten rozdział;(
    Tak świetnie opisałaś uczucia bohaterki,że jestem pod ogromnym wrażeniem i czytam drugi raz;)
    Masz naprawde wielki talent a ja choć jestem już stara za cholerę bym tak nie potrafiła pisać;D
    Trochę mi szkoda,żę kończysz już to opowiadanie bo było ono moją motywacją do przesiedzenia w szkole tych 8 godzin po to by móc potem przeczytać Twoje geniale rozdziały<3
    Mam nadzieję,że nie zaprzestaniesz w pisaniu bo jeteś w tym genialna;)
    Czekam na ten ostatni rozdział i nowe opowiadanie w Twoim wydaniu;3
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawda, smutny rozdział :( co i tak nie zmienia faktu, że wspaniały <333
    Szkoda, że już kończysz, uwielbiam czytać Twoje opowiadanie, więc mam wielką nadzieję, że napiszesz dla nas coś jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że to już prawie koniec.
    Teraz To Nathan powinien cierpieć, a nie ona.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i będę płakać :( Nie chcę żeby to był przedostatni rozdział ! Ja tak bardzo kocham to opowiadanie... Co będę robić w weekendowe popołudnia jak nie czytać twojego bloga ? Załamię się psychicznie ;(

    I rozdział może i jest dołujący, ale taki bardzo uczuciowy. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdzial powalil mnie na lopatki...tak idealny do mojego nastroju i te piosenki...ehhh czuje sie tak samo na nessi...dlaczego to prawie koniec...prosze napisz jeszcze kilka rozdzialow bo to moje ulubione opowiadanie...takie inne od wszystkich...czekam na nastepny...pozdrawiam...miaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże ..
    Jak ona cierpi ..
    Ale mam nadzieję, że w końcu przestanie ..
    Liczę na to !
    No, dobra teraz przejdę do innej rzeczy .
    Jak to już przedostatni rozdział ?!
    Przecież ..
    Ty nie możesz tego skończyć !
    Twoje opowiadanie jest na to za bardzo zajebiste !
    Ja cię bardzo proszę ..
    Nie kończ tego ...
    Proszę ♥
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. to jest swietne! kiedy następny rozdzial?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty kpisz czy o drogę pytasz?
    Jak kurde przedostatni co?
    No kurde przestań! Nie bądź taka!
    Ej no kurde!
    A zaczniesz chociaż jakieś kolejne opowiadanie?
    Proszę Cię nie zostawiaj ludzi, którzy kochają to opowiadanie. Proszę. A właśnie nie pisz, że nie fajny rozdział bo fajny.
    Dziękuje, skończyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak nie bedzie happy endu to... chce druga część. I KONIEC! Zero gadania!

    P.S.
    Ryczę. Przez ciebie ryczę jak nie wiem co! Takie to piękne ale smutne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Smutaśny jakiś ten rozdział ale i tak fajny ^^
    Żal mi jej :(
    Mam nadzieję, że będzie happy end :D

    Zapraszam również do mnie:
    http://ifoundyoustoryofthewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń