wtorek, 14 sierpnia 2012

Lie to me 2. Pomarzyć chyba można, co nie?



   Siedzę teraz w samochodzie razem z moją siostrą Cassie, która prowadzi. Mam na sobie niebiesko-białą koszulę w kratkę i rurki w kolorze lilii. Ten strój to zasługa mojej siostry, według niej spodobam się w tym Liamowi, haha dobre sobie… Jak mógłby zauważyć w tłumie fanek akurat mnie, a co dopiero dojść do wniosku, że mu się podobam? Proszę… to nawet zabawnie brzmi. Muszę przestać o tym myśleć, bo chyba zaraz zwariuję.
- Van, mam dobrą wiadomość. – mówi Cass i zauważam, że parkuje samochód – Jesteśmy na miejscu! – dodaje z entuzjazmem i tym samym daje mi do zrozumienia żebym wysiadła.
   Zabieram moją nową, białą torebkę, która według mojej siostry jest obowiązkowym dodatkiem dla każdej dziewczyny. Rozglądam się wokół i widzę dziesiątki, jeśli nie setki dziewczyn. Znowu myślę o tym, że dzisiaj zobaczę na żywo Liama. Mierzę wzrokiem trzy dziewczyny wysiadające z samochodu obok, nie są brzydkie, źle, są ładne, a nawet ładniejsze ode mnie, konkurencja to za mało powiedziane. Nie mam żadnych szans, żeby którykolwiek z chłopaków zwrócił na mnie uwagę. Ja dalej swoje… wiem, że to byłoby przecież niemożliwe, ale pomarzyć chyba można co nie?
- Idziesz? – pyta Cassie, a ja tylko twierdząco potrząsam głową i podążam za siostrą, która prowadzi mnie najpierw przez bramę, a potem do wejścia do budynku i pokazuje nasze bilety jakiemuś mężczyźnie, a potem znika mi z oczu wtapiając się w tłum nastolatek.
   Cudownie. Gdzie ona jest? Nawet jeśli zacznę krzyczeć jej imię to na pewno mnie nie usłyszy. Jeśli teraz jest tutaj tak głośno to o ile głośniej będzie kiedy zacznie się koncert? Co się stanie jak nie znajdę szybko Cassie? Zbyt wiele pytań zadaję sobie w myślach, a na żadne z nich nie znam odpowiedzi. Wyjmuję z kieszeni telefon i wybieram numer siostry, czekając na sygnał w myślach modlę się, by miała włączone wibracje. Nie odbiera, ale nagle czuję czyjąś rękę na swoim ramieniu. To ona.
- Cassie! – próbuję przekrzyczeć wszystkich wokół – Gdzie mi zniknęłaś?! – dopytuję się, ale Cass tylko pokazuje mi, że nic nie słyszy, chwyta mnie za rękę i ciągnie za sobą. Przepycham się przez tłum, aż w końcu udaje mi się odetchnąć świeższym niż w sali powietrzem, jesteśmy za sceną, jak my tu weszłyśmy?
- Weź swój bilet. – nakazuje i podaje mi ten jakże dla mnie wartościowy kawałek papieru.
- Ok., - wykonuję jej polecenie i chowam bilet do torebki
- Po tym koncercie wiele się może zmienić, wiesz? – pyta mnie, a ja oszczędzając jej zbędnych, szczegółowych pytań tylko pytam
- Dlaczego?
- Możesz mnie nawet szukać w Hollywood. – śmieje się, ale zaraz potem milknie i każe mi zrobić to samo, bo ktoś zbliża się w naszą stronę.
- Co tutaj robicie? – pyta nas wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna i obrzuca wrogim spojrzeniem
- Zgubiłyśmy się. – bez wahania odpowiada Cassie
- No właśnie. – potwierdzam słowa siostry
- Ja się na to nie nabiorę, znikajcie stąd, szybko! – mówi podniesionym tonem, patrzę na moją siostrę, która spokojnie stoi i przygląda się temu, jak zdążyłam się zorientować ochroniarzowi.
- But się panu rozwiązał. – oznajmia i kiedy widzi, że mężczyzna ogląda swoje buty znika za jego plecami i biegnie w stronę drzwi, mogę jedynie zgadywać, że to garderoba zespołu The Wanted, ale nie mam na to teraz czasu. Nie wiem co mam robić, pobiec za nią czy uciec w przeciwną stronę, w końcu decyduję się uciec w stronę, z której tu przyszłam i wtopić się w tłum. Czuję, że ochroniarz biegnie tuż za mną, próbuję przyspieszyć i wpadam na jakiegoś chłopaka, który zaraz potem pomaga mi wstać.
- Gdzie się tak spieszysz? – pyta i uśmiecha się do mnie
- Uciekam przed tamtym typem. – odpowiadam i wskazuję głową na biegnącego w naszą stronę mężczyznę.
- Przed Paulem nie musisz uciekać. – mówi szatyn i obejmuje mnie ramieniem przez co zaczynam się czuć nieswojo.
- Znasz ją? – pyta Paul
- Tak. Nie pamiętasz mojej kuzynki Nessie? – odpowiada mu pytaniem i znowu się do mnie uśmiecha, a ja żeby uwiarygodnić jego słowa odwzajemniam jego uśmiech.
   Zaraz, zaraz… czy on powiedział Nessie?! Nikt tak do mnie nie mówi, ale to przecież jedno ze zdrobnień mojego imienia. Wszyscy w domu i w szkole mówią do mnie Vanessa, albo Van. Chyba jedyną osobą, która kiedyś mnie tak nazwała była moja przyjaciółka Olivia, ale to było może trzy razy. Nic z tego nie rozumiem. Skąd on zna moje imię?!
- Coś często u ciebie bywa… - mówi ochroniarz, nie wydaje się być zbytnio przekonanym o tym, że jestem kuzynką tego… nazwijmy go na razie koleś, więc… kuzynką tego kolesia, ale w końcu odchodzi i zostawia nas samych.
- O co mu chodziło? – pytam
- O nic, jesteś po prostu podobna do mojej kuzynki, która często mnie odwiedza – odpowiada, a ja orientuję się, że nadal obejmuje mnie ramieniem – Chciałabyś może….
- Nie. Dziękuję, że kryłeś mnie przed tym ochroniarzem, ale niczego więcej mi już do szczęścia nie potrzeba. – wchodzę mu w słowo i oddalam się od zasięgu jego ramion na bezpieczną odległość - Jesteś bardzo miły, ale muszę już iść, koncert się zaraz zacznie.
- No tak, ja też powinienem iść. – stwierdza i wymieniamy się spojrzeniami, aż w końcu rozchodzimy się w przeciwne strony. Kiedy skręcam w lewo i znikam za ścianą, słyszę jeszcze jego wołanie
- Jak masz na imię?
   Nie odpowiadam już na pytanie. Tak szybko by zapomniał? Przyspieszam kroku i znikam w tłumie fanek w poszukiwaniu siostry.


Wróciłam ;] Chciałam Wam podziękować za te pięć komentarzy pod poprzednim rozdziałem, bo to dość dużo jak na pierwszy. Dwójkę miałam dodać dopiero jutro, ale jest dzisiaj, bo nie chciałam specjalnie przedłużać jeśli mam już ją napisaną. Do tygodnia pojawi się następny rozdział o ile uda mi się go skończyć, a na razie chciałabym poznać Waszą opinię na temat tego co przeczytaliście powyżej ;)


 

4 komentarze:

  1. Fajny rozdział :) Czekam na 3 ! :D ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Robi się ciekawie :)
    Pozdrawiam :)
    PS: pojawił się ósmy rozdział na szosty-dystrykt

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczyna się bardzo ciekawie!
    Będę tu zaglądać :>
    Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie:
    http://music-is-my-weakness.blogspot.com/
    http://the--wanted--story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty blog ^^
    Będę tu często zaglądać :)
    Zapraszam do siebie :
    http://my-love-to-you-survive-the-war.blogspot.com/
    Czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń