sobota, 6 października 2012

Lie to me 14. No to zaczynamy imprezę


  
“Podążaj za marzeniami.
Ciężko pracuj. Inspiruj się i bądź inspiracją.”
   To chyba idealny prezent dla Nathana.
- Ile płacę? – pytam i sięgam do torebki po portfel, ale starszy mężczyzna mnie powstrzymuje
- To prezent. Nie chcę za nią pieniędzy. – oznajmia
- Ale przecież to pana prywatna pamiątka, nie będzie jej panu żal? – pytam - Przecież dała ją panu żona, bardzo dawno temu. – dodaję i niepewnie chowam do torebki pudełko, które podaje mi sprzedawca
- Była żona. Chyba zapomniałem to wcześniej dodać. – mówi i widzę jak wyraz jego twarzy na wspomnienie tego faktu się zmienia
- Tęskni pan za nią? – pytam, ale wydaje mi się, że mężczyzna odbiera to raczej jako stwierdzenie
- Byliśmy ze sobą dwadzieścia osiem lat. Mogłoby się wydawać, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Rozumieliśmy się bez słów. Wszyscy nam zazdrościli naszego szczęścia. – mówi, ale nagle jego głos się załamuje – Dlaczego ona to zrobiła? – pyta i chowie twarz w dłoniach – Było nam przecież razem dobrze, ale ona zniknęła. Zostawiła po sobie tylko papiery rozwodowe i odeszła. Tak po prostu. Z dnia na dzień. Bez podania żadnej przyczyny.
- To musiało być dla pana bardzo bolesne. - stwierdzam
- Rok później dowiedziałem się, że nie żyje. Miała wypadek. – mówi i spogląda na mnie – Ale wiesz co panienko? – pyta, a ja posyłam mu tylko pytające spojrzenie – Ktoś mądry napisał kiedyś pewne mądre zdanie, które będę pamiętał aż do śmierci.
- Jakie? – pytam.
   Im dłużej tu jestem tym bardziej zaczynam się coraz dziwniej czuć, szczególnie kiedy ten starszy mężczyzna nazywa mnie panienką
- " Trzeba żyć i cieszyć się, i płakać, i przeklinać, i diabli jeszcze wiedzą, co robić, ale nie wolno wspominać. "
– recytuje z pamięci
- Mądre słowa. – stwierdzam i już chcę wyjść, ale moją uwagę przykuwa niewielki pluszowy miś.
   Wiem, że to dość dziecinne, ale chyba nic nie zaszkodzi jeśli go kupię. Nathowi na pewno się spodoba, a i staruszek nie będzie narzekał, bo chociaż na tym misiu zarobi parę groszy.
- Spodobało ci się coś szczególnego, że tak patrzysz w tamtą stronę panienko? – pyta sprzedawca
- Tak. – mówię i podchodzę w stronę półki z maskotkami, zabieram misia i wyciągam portfel – Ile płacę?
- Cztery funty. – odpowiada mężczyzna, a ja daję mu wyznaczoną sumę
- Dziękuję. – mówię i wychodzę ze sklepu.
   Mam nadzieję, że prezent spodoba się Nathanowi. Swoją drogą ciekawe czy on już ma coś dla mnie.
   Wracam tą samą drogą, którą przyszłam próbując się nie zgubić. Po kilkunastu minutach jestem w domu Nathana. Kiedy mijam korytarz na parterze widzę uchylone drzwi do jednego z pokojów, który gdy tylko do niego wchodzę okazuje się być wielką salą. Wchodzę do środka i widzę Toma i Jaya zaplątanych w czarnych, grubych kablach.
- Hej, co robicie? – witam się z nimi
- O Vanessa, cześć. – odpowiada Tom
- Próbujemy jakoś podłączyć głośniki, ale nam to nie wychodzi. – tłumaczy Jay
- Czyli tutaj się dzisiaj zabawimy? – pytam i lustruję wzrokiem wielką salę
- Tak. – potwierdza Tom – Pospieszmy się, DJ zaraz przyjedzie, a obiecaliśmy mu, że przynajmniej głośniki będą gotowe. – mówi Tom do Jaya i przygląda się wtyczce jednego z przewodów.
- Jaki DJ? – pytam z ciekawością w głosie
- Nawet nie wiemy. Nath go załatwił, podobno jakiś amator. – oznajmia Tom i łączy ze sobą dwa przewody. – Teraz powinno działać.
- Trzeba coś włączyć i wypróbować. – mówi Jay, podchodzi do stolika, na którym leży laptop i włącza jakąś szybką piosenkę, ale kiedy podłącza do notebooka głośniki muzyka przestaje grać.
- Dalej jest coś nie tak. – stwierdza Tom i zaczyna nerwowo chodzić po sali sprawdzając wszystkie kable od początku.
- To powodzenia, ja idę się powoli przygotowywać. – mówię
- Już? Jest jedenasta, a impreza zaczyna się dopiero o osiemnastej. – dziwi się Jay
- Dziewczyny. – mówi Tom i przewraca oczami
- Do zobaczenia wieczorem. – żegnam się i wychodzę.
   Teraz będę miała trudne zadanie, zresztą jak każda dziewczyna przed imprezą. Co ja na siebie włożę?!
   Problem znika kiedy tylko otwieram drzwi do mojego pokoju na piętrze. Na łóżku leży prostokątne, przeźroczyste pudełko z niebieską sukienką. Tą samą, która spodobała mi się wtedy w centrum handlowym, ale ją odłożyłam z powrotem na wieszak. Kochany Nath, jednak ją kupił.
   Kiedy wyjmuję sukienkę z opakowania na podłogę wypada mała karteczka, podnoszę ją i czytam
,,Mam nadzieję, że pierwsza część prezentu się podoba, Nathan.”

   Oczywiście, że się podoba i to jak!
   Po długiej i ciepłej kąpieli zakładam sukienkę. Jest piękna. Muszę skromnie przyznać, że wyglądam w niej świetnie, jakby była uszyta specjalnie dla mnie. Błękitny odcień materiału idealnie podkreśla moje niebieskie tęczówki.
   Siadam przed lustrem i rozczesuję włosy. Przez chwilę zastanawiam się czy ich jakoś nie upiąć, ale w końcu stwierdzam, że zostawię je swobodnie rozpuszczone. Nakładam delikatny makijaż i spoglądam na zegarek. Jest już prawie osiemnasta.
- No to zaczynamy imprezę. – mówię i uśmiecham się do własnego odbicia w lustrze.


Jest 14 ;D
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale na nic nie miałam czasu w ciągu tygodnia ;/ Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie...
Przypominam, jeśli czytacie opowiadanie a jeszcze nie odpowiedzieliście w ankiecie [czy czytacie tego bloga], to proszę żebyście to zrobili ;)
Zachęcam też do dodawania się do obserwatorów.
+ znowu jednorazowa zasada, nie wiem czy się uda, no ale spróbować można ;D
nowy rozdział = 15 komentarzy pod tym
Jak się nie uda, a będzie chociaż 10 to i tak dodam do tygodnia nowy, ale miło by było zobaczyć 15, więc... wierzę w Was ;D
Do następnego ;)

[ooo Chasing The Sun zaraz bd na Eska TV ;D]

15 komentarzy:

  1. Rozdział boski. Jak każdy. Uwielbiam twoje opowiadanie. Jestem ciekawa jak Nath zareaguje na prezent no i oczywiście co wydarzy się na imprezie. Nie mogę się doczekać kolejnego rodziału. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham twoje opowiadanie! ;P
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;D
    Ciekawa jestem co się wydarzy na tej imprezie xD
    PS. Zapraszam do mnie: http://opo-o-tw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Już się nie mogę doczekać tej imprezy :D Jestem na 99% pewna, że któryś z chłopaków coś odwali xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział megaaaa<3
    Czekam na nexta!
    Weny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jest świetny jak zawsze jeny nie mogę doczekać się następnego. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D

    http://where-angels-fall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super..:*
    Dlaczego ja się dowiaduje o tym blogu dopiero teraz.?
    Pisz szybko kolejny :3
    Zapraszam do mnie:

    http://the-whole-life-of-the-insane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdzial swietny jak zawsze ;) uzylas zdania ktore mam wymalowane na scianie w pokoju i gleboko w sercu ;*** czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki boski rozdział ♥
    Masz niesamowity talent ; pp
    Dawaj szybko następny !!!

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. DAWAJ IMPREZĘ :D
    i następny rozdział bo ja czekam ^^
    strasznie podoba mi się ten fragment z dziadkiem ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój blog został dodany do kolejki na Teatrlna-Nagana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Pa pa party rock!:D
    Już się nie mogę doczekać dżamprezy^^
    Ps.Rozdział świetny jak zwykle zresztą;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział, w sumie jak cały blog
    Party Hard czas zacząć

    Zapraszam również do mnie http://ifoundyoustoryofthewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział !:D
    Czekam z niecierpliwością na następny.
    Pozdrawiam Marlena. :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Spotkałam przez przypadek twój blog i po przeczytaniu pierwszego zaczęłam czytać następne zeszło mi około 2 godzin, ale warto. Czekam na następny. Buziaczki ;** <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod wrażeniem :D
    Twój talent bije na łopatki , po prostu zakochałam się w tym blogu!
    Po prostu nie mogę doczekać się kolejnych , błagam byle szybko , bo jestem spragniona kolejnych wydarzeń.
    Mam nadzieję , że na tych urodzinach wydarzy się 'coś' mam na myśli między Nathanem a Nessy
    Weny :*

    [http://love-is-special-tw.blogspot.com/]
    wpadniesz??

    OdpowiedzUsuń