wtorek, 7 sierpnia 2012

Lie to me. Prolog

Hej ;)
Zdecydowałam, że jednak założę dla tego opowiadania osobnego bloga. Mam nadzieję, że wystarczy mi pomysłów i weny na to żeby go skończyć.
Na razie dodaję prolog, który niektórzy z Was pewnie już widzieli na moim drugim blogu, ale teraz tylko tutaj będę dodawała rozdziały i informacje dotyczące opowiadania.
Ok, już nie przedłużam.


Prolog.

   Siedzę teraz za zasłoną oddzielającą mnie od łazienki, w której rozmawiają ze sobą Max i Tom. Co ja tu robię? Dobre pytanie. Chcecie poznać jakieś szczegóły, np. gdzie dokładnie jest ta łazienka? W tour-busie zespołu The Wanted. Dobry żart? Pośmialiście się, ok., sama bym się śmiała gdyby to nie była prawda. Pewnie twierdzicie, że mam poczucie humoru? Na dowód tego mogę wam zdradzić, że za nami jedzie tour-bus One Direction. Teraz pewnie nie chcecie mnie dłużej słuchać, bo twierdzicie, że gadam od rzeczy. Wasza sprawa, ale mogę wam zagwarantować, że chcielibyście posłuchać mojej historii…


Trochę za krótki moim zdaniem, ale rzadko piszę prologi. Mam nadzieję, że chociaż trochę Was zaciekawi.
1 rozdział już wkrótce ;)

2 komentarze:

  1. Oczywiście, że zaciekawił :)
    Powiadamiaj mnie o kolejnych notkach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER bd czytac ;D Wiesz , ze mnie przerazasz z tymi Twoimi blogami ale ja zawsze bd od poczatku do konca Twoja fanka :P . czekam na 1

    OdpowiedzUsuń